Maciej Rybiński Maciej Rybiński
70
BLOG

Pokorne ciele w kolejce do rzeźni

Maciej Rybiński Maciej Rybiński Polityka Obserwuj notkę 3

Bardzo wiele osób zmartwiło się, że Polska skorzystała ze swoich uprawnień i zawetowała umowę Unii Europejskiej z Rosją. Zmartwienie nie wynika z przekonania, że ta umowa byłaby dla Polski korzystna, tylko z obawy, jak takie weto zostanie przyjęte. Zarówno w Rosji, jak i w pozostałych krajach Unii. Znów chodzi nie o interesy, tylko o wizerunek Polski. O tę swarliwą gębę, którą profesor Geremek chciałby nam wreszcie zamknąć.


Wielu z naszych światłych Europejczyków jest zwolennikami stosowania w polityce prostych mądrości ludowych. Jest takie przysłowie - pokorne ciele dwie matki ssie. Niestety, przysłowa ludowe rzadko sprawdzają się nie tylko w polityce, ale w ogóle w świecie interesów. Praktyka pokazuje, że pokorne ciele pierwsze trafia do rzeźni. Pokorni i cisi Polacy, zamiast ssać jednocześnie Moskwę i Brukselę, przestaliby się liczyć i tu i tam.Komisja Europejska twierdzi, że nie może się angażować w rozwiązanie dwóch spraw, od których Polska uzależniła swoją zgodę na porozumienie z Rosją. Jedna - zniesienie embargo na polską żywność - może być traktowana jako problem wyłącznie polski, jeśli uznamy nasze członkostwo w UE czysto symbolicznie. Druga - otwarcie rosyjskiego rynku energetycznego dla inwestycji zagranicznych - jest sprawą wspólnego interesu.Chyba, że takich interesów Unia jako całość nie ma, a chodzi tylko o realizację interesów niemieckich, francuskich czy brytyjskich. Wtedy te państwa powinny zawierać separatystyczne porozumienia z Moskwą, zgoda Polski nie jest im do niczego potrzebna, a weto nie ma żadnego znaczenia. Trzeba to tylko powiedzieć uczciwie, żebyśmy wiedzieli, co są warte inne deklaracje o europejskiej jedności i solidarności. Żebyśmy też mieli świadomość, iż konstytucja europejska w pierwszym rzędzie niezbędna jest dla pozbawienia Polski i innych krnąbrnych stróżów własnego interesu prawa do posiadania i egzekwowania zdania odrębnego.
W postawach wobec UE zbyt wiele jest u nas obłudy. Nikt nie powie uczciwie, że propagując skrajną integrację razem z konstytucją i jej skutkami w wielu zakresach polityki nie reprezentuje polskiego interesu, tylko lęk przed konsekwencjami przejęcia władzy przez nieodpowiednie osoby i ugrupowania. Ograniczenie suwerenności ma ograniczyć szkody. To samo jest z euro - interes wątpliwy, za to nawet Lepper na stanowisku prezesa NBP nie zagrozi katastrofą finansową. Za uspokojenie obaw i w jednej i drugiej sprawie chce się zapłacić zbyt wiele.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka